piątek, 31 października 2014

Rozdział 4

Oto nowy rozdział, po długiej przerwie. Mam nadzieję, ze wam sie spodoba :3 


Obudzona przez Zelo spadłam z łóżka i poczołgałam się do łazienki. Cały czas się śmiał. I niby zwalał winę na moją różową piżamkę w misie. No co, nie mogę mieć słodziutkiego ubranka do spania. W łazience ogarnęłam się, wzięłam prysznic, a potem zrobiłam delikatny makijaż. Wysuszyłam włosy i związałam je w wysokiego koka. Przebrałam się w amarantową sukienkę.
W kuchni każdy już jadł swoje śniadanie, oczywiście zrobili też dla mnie. Podziękowałam i usiadła przy stole obok Jongup’a i tego od sernika. Szybko zjadłam swoje danie i poszłam do salonu, bo w pomieszczeniu nikogo już nie było.
- Youngjae, gdzie jest Zelo? Obiecał mi, że mnie odprowadzi i go nigdzie nie widać. – zapytałam się blondyna… Tsa, skleroza zapomniałam, ze oni wszyscy byli blondynami.

- W swoim pokoju chyba jest.
- A oświecisz mnie może który to jego pokój?
- Prosto, 4 drzwi po lewej.
- Dzięki postaram się nie zgubić.
Okay… Które to miały być drzwi? 4 czy 5? A może 3? Aish. Moja tendencja do gubienia się czasem mnie przeraża. So… Zgubiłam się. Postanowiłam wejść do tej 4, kusiła mnie, może dlatego, że lubię tą liczbę?

 Pokoju zastałam Zelo… Zelo bez koszulki. Cała czerwona zamknęłam drzwi. No tak, może i przyjaźnimy się długo, ale nigdy go nie widziałam bez górnej garderoby. Tak więc, rada dla was, nie wchodźcie do pokoju chłopaka bez pukania. To i tak było bezpieczne, bo gdyby był bez dolnego odzienia to by trzeba było mnie reanimować.
Tym razem zapukałam, i dopiero gdy usłyszałam ciche „proszę” weszłam do pomieszczenia, już był ubrany.
- Oppa, odprowadzisz mnie?
- Ne, jasne.

No i wyszliśmy, pożegnałam się z chłopakami. Pod kawiarenką zastałam szefową otworzyła budynek i razem do niego weszłyśmy. Zelo musiał wracać, więc pomachałam mu i poszedł.

W pracy było strasznie nudno, bardzo mało klientów. Yi Young wypuściła mnie wcześniej. Weronic zrobiła nam coś do jedzenia, dziwnie to wyglądało, ale może lepiej będzie smakować. Okay… to było ohydne, nigdy więcej jedzenia, które zrobi Sooyoung. Nigdy! W lodówce znalazłam coś z czego można było zrobić normalny obiad.
Po skonsumowaniu poszłam do pokoju, na telefonie zobaczyłam 5 nieodebranych połączeń
1 – od nieznanego numeru i 4 od Zelo.
Skończył im się fanmeeting czy co? Oddzwoniłam do Zelo.

- Yeoboseyo? Narica – odezwał się głos po drugiej stronie
- Eee…neee. Kto mówi?
- Dam słowo kluczowe. Sernik!
- Daehyun? Czemu masz telefon Żelka?
- Bo mi pożyczył, żeby do ciebie zadzwonić. A właśnie! Mogę do ciebie wpaść?
- Hm.. A co z resztą?
- Idą na jakąś imprezę, a ja nie mam ochoty… To mogę?
- Jasne wbijaj. Poznasz moje rodzeństwo – Soohyun’a i Sooyoo, która jednak nie pojechała z narzeczonym, a Sooyoung to chyba kojarzysz.
- Yaaaaaay! Tak, Weronic pamiętam. To zaraz będę.
- Arasso, a wiesz w ogóle gdzie mieszkam? – zapytałam go.
- O Siwonie! No właśnie nie wiem gdzie mieszkasz.
- Hahaha, wyślę ci adres sms’em.
- Okay, kommawo

Rozłączyłam się i wysyłam wiadomość. Okay… Trzeba ogarnąć w pokoju. Ciuchy szybko do szafy, po drodze przebrałam się w krótkie przetarte spodenki do tego biała przyduża bluza i czarno-białe za kolanówki, włosy szybko spięłam w wysokiego kucyka. No tak, to były ubrania z tej części nie różowej. No, ale pod spodem miałam bluzeczkę w jaskrawo różowym kolorze, no i bandanę w tym odcieniu, zawiązałam ja na nadgarstku. Makijaż zostawiłam taki jaki był.

*Dryń, dryń*

Po gramoliłam się do drzwi, a tam Sernikowaty w czarnej bluzie z napisem „SWAG”. Do tego miał czerwone rurki, które podkreślały jego chude nogi, dobra muszę się za siebie wsiąść, bo jeszcze przez niego będę mieć kompleksy.  
- Wbijaj. - powiedziałam
- Annyeong Minnie. – odezwał się
- Albo nie, zmieniam zdanie, weź wyjdź.
- Hahahaha
- To… chodź do pokoju… Co tam? – zapytałam po drodze.
- Nuuuuudy.
- A niom. A ten no… Wszyscy poszli na te imprezę? Misiek też?
- Tak, i tak też.
- Już sobie wyobrażam pijanego Zelo, a potem mającego kaca. Hhahahaha.
- Ładnie wyglądasz gdy się śmiejesz – zarumieniłam się.
- Kommawo.
- To co robimy?
- Leżymy i udajemy, ze jesteśmy martwi, a jak moje rodzeństwo wpadnie to się wystraszy i nie będzie mnie już nachodzić.

Ja usiadłam na środku pokoju, a Jung położył się obok mnie. Przez parę minut tylko myślałam, potem coś mnie tknęło i poczołgałam się do łóżka i wzięłam laptopa, po czym wróciłam na swoje miejsce. Facebook – nudy, twitter – pustki i nudy. Interpals – 2 nowe wiadomości, Uuuu, wreszcie ktoś do mnie napisał. Jedna była od koleżanki z Japonii – Ayakashi, a druga od trzynastoletniej polki – Agnieszki. Dziewczyna była dostępną, więc zaczęłam z nią pisać, jak się okazało w Polsce była dopiero 11, a u nas już po 18. Tak się zafascynowałam tą rozmową, ze zapomniałam, o obecności Dae w moim pokoju, który czytał wiadomości, no ale i tak niektórych nie rozumiał, bo to nie jego poziom angielskiego, albo nie zna polskiego. Ja się kiedyś uczyłam, a teraz ona zaczęła mnie uczyć, ja natomiast pomagam jej z koreańskim. Taka no… wymiana językowa.

- Kto to?  Co to za znaki?
- To jest Agnieszka, słodka prawda? A to to jest „ę” a to obok „ą” w koreańskim nie ma takiego czegoś, występują tylko w polskim alfabecie. Tak jak mu mamy hangul oni mają takie coś.
- Aha…
 Potem pożegnałam się z trzynastolatką i poszłam z Hyunem do kuchni, w której siedzieli Park’i. Soo Yoo jak zawsze uwiesiła mi się na szyi, a Soohyun zagadał do Daehyuna.

Jakoś tam się zapoznali, sis powiedziała mi, że jej wycieczka została przełożona, i dopiero za tydzień jedzie, a teraz chce ten czas pomieszkać u nas i o nas zadbać, to samo co brat. Temu też jakieś instynkty się włączyły i chce się opiekować siostrzyczkami. Nie no… Ja tam mu nie bronię. Ale co to będzie, zmywanie naczyń – nie bo ma wrażliwą skórę, pranie – to samo, porządkowanie – za dużo kurzy, którego nie znosi. I weź teraz podziel obowiązki. Najlepiej zostawić go w pokoju z lusterkiem i będzie szczęśliwy.

Po 22 gość od sernika musiał wracać więc się z nim pożegnaliśmy. Obiecał, ze wpadnie następnego dnia. Ma mi opowiedzieć co się działo w dormie, no i nagrać filmik. 


__________
I jak? Mianhe, że to aż tyle trwało, teraz postaram sie częściej dodawać nowe rozdziały <3 Pojawiłam się w tym opowiadaniu xDD

1 komentarz: